TOP 10 MENELA #4
#menelskiewyboryKartacz, magiczny portfel, kapitalna bejsbolówka i świetny zapach od Dior Homme – to 4 z 10 produktów na które zwróciłem uwagę w tym tygodniu!
Zobaczcie co jeszcze dla Was wybrałem!
Przyznaję, cena tej kurtki jest kosmiczna i zapewnie nigdy bym sobie jej nie kupił 🙂
Wrzucam ją jednak jako kapitalną inspirację okrycia wierzchniego.
Wzór tej kurtki jest kapitalny!
Chcę wierzyć, że nawet będąc 65-letnim Menelem nie zaprzestanę nosić porwanych jeansów!
Ten model klasycznych, czarnych jeansów to must have w szafie faceta.
Idealnie do łączenia z białym t-shirtem i kurtką, taką jak ta powyżej.
Tutaj za wiele nie trzeba pisać.
Biały t-shirt to baza męskiej szafy.
Look á la James Dean, czyli połączenie jeansów oraz właśnie białego t-shirtu jest niezniszczalny!
Nie wiem czy pamiętacie “magiczne” portfele z okolic lat 90-tych, ten model jest właśnie połączeniem takiego portfela oraz wizytownika.
Wykonany ze skóry, idealnie nadaje się do przenoszenia dokumentów i pieniędzy.
Niestety bilonu tu nie schowamy. I to akurat jest minus.
Od lat fason okularów á la Ray Ban jest najbardziej popularny.
W tym sezonie polecam Wam jednak powyższe okulary lub inne w podobnym fasonie.
Jeżeli macie pociągłą twarz – będą idealnie!
Połączenie zegarka i skórzanej, plecionej bransoletki może podkreślić nawet prostą stylizację.
I o ile z męską biżuterią należy uważać, tak to połączenie, w mojej ocenie jest jak najbardziej dobre.
Ci z Was, którzy są posiadaczami brody zapewne zdają sobie sprawę, że o taki zarost należy dbać.
Marka Clinque stworzyła produkt 2 w 1, który łączy w sobie nawilżający krem do twarzy a jednocześnie jest odżywką do brody.
Do stosowania na umytą skórę, dwa razy dziennie.
Kartacz, jak potocznie mówi się na tę szczotkę jest obowiązkiem w kosmetyczce brodacza.
Służy głównie do pielęgnacji skóry pod brodą (wspomaga jej ukrwienie, do tego przyjemnie masuje) ale jednocześnie pomaga także w stylizacji włosia i właściwym jego rozczesywaniu.
Ten konkretny model jest na tyle duży, że fajnie mieści się w męskiej dłoni, a jednocześnie na tyle mały, że nie “zawala” męskiej kosmetyczki.
Jedne z moich ulubionych perfum.
Zapach łączy w sobie nuty garbowanej skóry, kwiatów oraz piżma.
Do tego bardzo dobrze trzymają się na skórze.
Produkt idealny dla tych z Was, którzy potrzebują podnieść swoje włosy od nasady.
Do stosowania na suche włosy, w bardzo małej ilości, i tylko przy ich nasadzie.