STYL TRZEBA MIEĆ A Z TRENDÓW KORZYSTAĆ!
#menelskamodaKlasyk mawiał, że styl trzeba mieć a z rzeczy korzystać – choć ja na potrzeby tego postu słowo ‘rzeczy’ zamieniłbym na ‘trendy’.
Kilka tygodni temu miałem przyjemność być we Florencji, gdzie dwa razy do roku odbywają się największe targi mody męskiej, Pitti Uomo o których możecie przeczytać TUTAJ.
Charakterystyką takich wydarzeń jest obecność ogromnej ilości osób traktujących modę trochę szerzej niż sam fakt akceptacji jej istnienia.
Konkluzja z jaką wróciłem z tych targów zawarta została w pierwszym zdaniu tego postu.
Jeżeli zapytalibyście mnie ilu mężczyzn na tych targach ubranych było zgodnie z trendem to odpowiem Wam, że niewielu.
Jeżeli jednak zapytalibyście mnie o to ilu mężczyzn z Pitti mógłbym uznać za stylowych, przyznaję, że sporo.
No właśnie STYL!
Dopiero w momencie kiedy zrozumiałem jego wyjątkowość i wyższość nad podążaniem za trendami zacząłem traktować modę
z właściwą uwagą.
Nie twierdzę, że podążanie za trendami jest złym podejściem – jednak kiedy prowadzę rozmowy ze swoimi kumplami w tym temacie lub pomagam innym w szukaniu własnego stylu, zawsze uwagę skupiam na konieczności tworzenia własnego stylu, który nie zawsze musi iść w parze z trendami jakie w danym momencie panują.
Ilekroć jestem na wyjazdach takich jak ten we Florencji utwierdzam się w przekonaniu, że nie muszę powielać trendu z danego sezonu aby być stylowym facetem.
W ogóle, my mężczyźni mamy łatwiej. Wystarczy dobry garnitur, koszula, dobrze dobrane jeansy i dopasowany rozmiarowo t-shirt i już możemy uznać, że powoli zaczynamy pracować z własnym stylem.
Moja mama mawiała, że dla Niej ze stylem związek ma nawet filiżanka, z której pije kawę. I patrząc, że jest jedną z bardziej stylowych kobiet w moim życiu trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić (możecie przeczytać o Niej TUTAJ).
Umiejętność obserwacji świata jaki nas otacza, rozmowy z innymi ludźmi, to co czytamy i czego słuchamy oraz miejsca w jakich się znajdujemy, mają ze stylem więcej wspólnego niż mogłoby się wydawać.
Styl jest sumą własnych przeżyć, które ubieramy w dobrze dobrane ubrania.
I może niech to będzie zachęta do tego, aby modę traktować ze stylem, a trendy z przymróżeniem oka.